RODO w pracy marketera

with Brak komentarzy

RODO w pracy marketera już od 25 maja

Wtedy zacznie obowiązywać nowe rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rządu UE. Rozporządzenie dotyczy ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych.
RODO – ogólne rozporządzenie o ochronie danych, dotyczy wszystkich, którzy w związku z prowadzoną działalnością przetwarzają dane osobowe. RODO w pracy marketera jest więc tak samo ważne jak internet.
Prawo jest jasne, wytyczne sensowne i nie byłoby w nim nic przerażającego gdyby nie tysiące nurtujących każdego przedsiębiorcę pytań.Tworzenie pytań bez odpowiedzi jest tym bardziej kłopotliwe, że wiele z osób,które zadają te pytania po prostu nie przeczytało rozporządzenia.Tak sobie myślę:bo gdyby przeczytali… to sprawa z RODO byłaby jasna. Ale może chodzi o to aby była nie jasna?…
Akt do przeczytania znajduje się tu: RODO tekst podstawowy- 88 stron

RODO dokument unijny egzekwujący prawo w Polsce

Ponieważ rozporządzenie jest dokumentem unijnym to i kary za przekroczenie uprawnień są – unijne. Zostały określone na poziomie maksymalnym jako kwota 20 000 000 euro lub 4% całkowitego rocznego światowego obrotu przedsiębiorcy z roku obrotowego poprzedzającego naruszenie. To brzmi… bardzo światowo. Jednak firm i możliwości w Polsce jest wiele i to stwierdzenie, że obrót liczony jest światowo wykluczy wiele możliwości, że tak to ujmę różnych spojrzeń na popełnione wykroczenie zarówno ze strony prawnej jak i księgowej.

Co niesie ze sobą RODO?

Myślę, że dużo dobrego bo i bezpieczeństwo i zrozumienie tego co się dzieje z naszymi danymi w internecie.Czy nie jest miło wiedzieć kto i w jakim celu przetwarza nasze dane osobowe i skąd te dane ma? Ja lubię wiedzieć.Wyobraźcie sobie własną skrzynkę mailową z pocztą, która dotyczy spraw bieżących i ważnych. Nie ma w niej oferty dotyczącej kampanii buraczanej i burgera na dziko podczas gdy najbardziej interesującym dla was tematem jest seocopywriting a wasza ulubiona kuchnia to vege.

RODO – procedury i dowolność

Ustawodawca kieruje jasną informacje do każdej firmy,która przetwarza dane osobowe:przedsiębiorco masz zapewnić bezpieczeństwo danych osobowych.Nie powiem Ci, jak to zrobić ale powiem Ci,co masz osiągnąć.Sam zaprojektuj procedury, dzięki którym to osiągniesz.
Jest w tym pewna dowolność prawda? Ale kara za niedopełnienie tej „formalności” może być znacząca kwotowo (światowo). To nie jest miłe. Nikt nie ukarze firmy, która wykaże, że spełniła wytyczne z ustawy i dane zabezpieczyła. Każda firma wraz z marketerem i specjalistą IT jest w stanie zapewnić bezpieczny i zgodny z ustawą sposób na zabezpieczenie przetwarzanych danych osobowych.
Po 25 maja 2018 roku, firmy wysyłając informacje do klientów będą zaopatrzone w ich zgody na otrzymywanie takich informacji.RODO przewiduje, że taka zgoda będzie:

• dobrowolna
• świadoma
• konkretna
• jednoznaczna

Właśnie takie elementy powinny znaleźć się w zgodach na przetwarzanie danych.Dowody na to, że zgody, które przedsiębiorca posiada będą konieczne do okazania przy kontroli inspektora kontroli ODO lub na żądanie osoby, której dane są przetwarzane.

RODO a profilowanie

Zupełną nowością w przygotowanych przepisach jest wprowadzenie definicji legalnego profilowania. Tego elementu nie było we wcześniejszych przepisach związanych z ochroną danych osobowych. Zgodnie z RODO profilowaniem jest każde zautomatyzowane przetwarzanie danych osobowych, polegające na wykorzystaniu tych danych do oceny czynników osobowych osoby fizycznej.Czynnikami osobowymi mogą być np:
• sytuacja ekonomiczna,
• zdrowie,
• zainteresowania,
• preferencje
• lokalizacja
Definicja profilowania w RODO nie jest skomplikowana.Jest zgodna z tym, jak to pojęcie funkcjonuje w praktyce. RODO nakazuje przedsiębiorcom informować użytkowników o profilowaniu.Sprawa profilowania jest rozwojowa i warto mocno się do niej przygotować. W innym wypadku marketera czeka ponowne formułowanie i wysyłanie zapytań do bazy klientów ponieważ Unia Europejska najprawdopodobniej uchwali jeszcze jedno rozporządzenie, tzw. e-Privacy.Ten projekt rozporządzenia przewiduje wprowadzenie wymogu zgody na profilowanie. Pewne sformułowania dotyczące profilowania warto zawrzeć w formularzach wysyłanych do klientów (czy dostępnych na strona www) już teraz. Przepisy wskazują na dwa rodzaje profilowania:

profilowanie dozwolone: które prowadzi do wyświetlania komunikatu reklamowego (bannera, wiadomości e-mail itd.) najlepiej dopasowanego do preferencji użytkownika.Zwykłe profilowanie, jakie stosuje większość firm w branży e-commerce, nie jest wprost przez RODO zakazane.

profilowanie zakazane: automatyczne podejmowanie decyzji, które wywołują skutki prawne.
Czyli sytuacje, w których profilowanie wprost prowadzi do zmiany treści umowy w zależności od tego, kto miałby ją podpisać.
Przykładem mogą być automatyczne:
• ustalenie wyższej składki ubezpieczeniowej,
• odmowa udzielenia kredytu,
• sprzedaż tego samego produktu w wyższej cenie,
• sytuacje, które mogą prowadzić do dyskryminacji,
• czy mój ulubiony zakaz:oferowanie tych samych produktów po różnych cenach w zależności od kraju lokalizacji odbiorcy.
Dlaczego ten zakaz lubię? To proste po 25 maja nastanie dzień, w którym w każdym sklepie internetowym, leżącym na terenie Unii Europejskiej kupię produkt, który sobie wybrałam i będzie on w tej samej cenie. To gwarantuje mi RODO.
O złych stronach tego przepisu nie napiszę ☺